poniedziałek, 28 października 2013

Jeden strzał cz.5

-No i jakie macie wieści ? Znaleźliście tego gościa ?
-No ehmh.
-Co hmh? Nic nie macie ?Kompletnie nic ?
-No ja mam,ale nie wiele.
-Dobra Shini mów?
-Z tego co dowiedziałem się,Mateusz Wilk aktualnie jest poszukiwany przez każdą licząca się grupe przestępczą.
-Dlaczego?
-Ponieważ jest on ekspertem, i każdy chce skorzystać z jego " Pomocy".Jest to człowiek od każdej roboty.
-Tym bardziej musimy go znaleźć.Wy widzę że nie rozumiecie sensu powagi sytuacji co ?
Jeśli nie znajdziemy tego gościa to możecie być pewni że mamy przesrane rozumiecie?


Operacja Jump Fire
26 Kwietnia 1986
Blok czwarty radzieckiej elektrowni im. Włodzimierza Lenina.
Godz:00.38
Dyspozytornia bloku czwartek aby uzyskać więcej mocy, decyduje się na wyjęcie prętów kontrolnych z rdzenia reaktora.
Godz:00.53 Włącza się alarm informujący o braku wody w separatorach chłodzących.

Godz:1.12
Ciśnienie w wnętrzu reaktora wzrasta.
Godz:1.22
Zostaje rozpoczęta próba podczas której miało zostać wyłączone zasilanie .Założenie było takie że, w ciągu czterdziestu pięciu sekund w razie awarii odpalą cztery rezerwowe generatory diesla. Miały one wytworzyć prąd dla turbin chłodzących rdzeń. Tak się jednak nie stało, w generatorach zabrakło mocy.
Godz:1.23
Dochodzi do pierwszego wybuchu w reaktorze, zaraz potem następuje druga silniejsza eksplozja. Wyniku czego do atmosfery uwalnia się izotop cez-137.Ta zabójcza chmura która, skaża dawne tereny ZSRR i zachodniej Europy.
02.04.2006.
Do wiadomość publicznej zostaje uszkodzeniu pokrywy sarkofagu który, zabezpieczała zniszczony reaktor.
07.08.2006.
Dzisiaj o godzinie osiemnastej rozpocznie się szczyt ONZ dotyczący naprawy pokrywy chroniący dawny reaktor.
17.08.2006.
ONZ po dziesięciu dniach obrad, odrzuca pomysł naprawy sarkofagu. Gdyż najnowsze badania wykluczyły jakiekolwiek zagrożenia z dawnym reaktorem.
20.03.2007
Z powodu coraz częstszych przerw w dostawie prądu, na terenie Ukrainy. Partia Odrodzenia Narodowego z premierem Jurim Staszewskim, zaproponowała konserwację i ponowne uruchomienie reaktorów 1,2,3,i kontynuacje budowy reaktorów 5,6 w byłej radzieckiej elektrowni atomowej Włodzimierza Lenia.
07.03.2009
O godzinie 14.30 premier Ukrainy Juri Staszewski w obecność zarządu elektrowni  i pracowników przeciął wstęgę nowej elektrowni atomowej imienia Leonida Kadeniuka .
04.08.2009.
Dzisiaj zostały zakończone prace budowlane nad reaktorem 5,6.
06.09.2011
Powrót osadników i kompleksowa odbudowa miasta Prypeć.
08.12.2011.
Zostaje podpisany kontrakt pomiędzy z Rosją a Ukrainą o imporcie akumulatorów i agregatów.
04.07.2012
W podejrzanych okolicznościach zaczynają ginąć mieszkańcy miasta Prypeć.
04.07.2012.
Sprawa zaginięcia mieszkańców trafia na biurko Porucznika Aleksego Miedanowiczego. Rozpoczyna się na ogromną skale śledztwo.
04.06.2013.
Po prawie roku śledztwo staje w martwym punkcie, i zostaje umorzone z braku dowodów.
09.07.2013
Na jednej z ulic miasta, ginie obywatel pochodzenia Polskiego. Rodzina zgłasza się do Ambasady Polskiej. Ta zaczyna naciskać na władze aby wznowić śledztwo.
17.07.2013.
Zostaje wznowione śledztwo w sprawie zaginięci, sprawę przejmują Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.
10.08.2014
Nieznana grupa terrorystyczna przejmuje władze nad całą elektrownią.
11.08.2014.
W wyniku nieodpowiedzialnego zachowania dochodzi do uszkodzenia turbin w reaktorze 2 i eksplozji w 6 reaktorze.
14.08.2014
Wybucha 3 reaktor, skażenie koło reaktorów wynosi 250 mSv.
15.08.2014
Premier Ukrain Juri Staszewski ogłosił stan wyjątkowy. Ponadto wsie i miasta w obrębie 200km od reaktorów zostały zamknięte. Tereny te zostały objęte tak zwaną Strefą Czarnobylską. A granice wokół zostały otoczone kordonem wojskowym.
16.08.2014.
Ministerstwo zdrowia rozpoczęła akcje wydawania obywatelom płynu Lugola i tabletek Jodu.
17.08.2014
Rozpoczęło się tworzenie sarkofagów z żel betonu i metalowych płyt.
06.04.2015.
Została zakończona budowa ostatniego sarkofagu.
08.04.2015.
Rozpoczęło się poszukiwanie zwierząt które, zostały napromieniowane, i likwiduje się je.
Zabezpiecza się również domostwa budynki.
10.04.2015.
Odnalezione zwłoki rozpoznano jako dawno zaginionego obywatela pochodzenia Polskiego.
11.04.2015
Ponowne wznowienie śledztwa dotyczącego zaginionych obywateli miasta.
12.04.2015
Rozpoczyna się intensywna współpraca pomiędzy Ukraińskim SBU i Polski SWW.
13.04.2015
Została wytypowana grupa, akcji przewodniczyli Pułkownik Maciej Pękalski i Pułkownik Sasza Juwczenko. Do akcji zostały wybranych siedmiu Polskich komandosów z Grupy Reagowania Operacyjno Manewrowego. I pięciu komandosów z Morskiej Jednostki Działań Specjalnych. Wspierać ich miało dwudziestu ukraińskich komandosów.
Naczelne dowództwo przyjęło dla tej operacji kryptonim „Skok w Ogień”
PDA Kapitana Mateusza Wilka.
Dzień pierwszy 15.04.2015.godz:6.00
Nasza bazą wypadową stała się opuszczona fabryka Jupiter, według licznika Geigera na dworze skażenie wynoś jedna setna mSv.
15.04.2015 godz:7.30
Dostaliśmy rozkaz wymarszu.
15.04.2015 godz:14.25
Wkroczyliśmy do miasta śmierć, od początku naszej wycieczki towarzyszyły nam czarne kruki. Jak milczący świadkowie w cieniu przyglądali się naszym poczynaniom.
15.04.2015godz:21.45
Przeszliśmy przez całe miasto, i postawiliśmy punkty patrolowe. Jako bazę wypadową wybraliśmy stare przedszkole.
15.04.2015.godz:21.45
Większość z nas nie mogła spać odgłosy które, dobiegały z  dworu mroziły krew w żyłach.
16.04.2015godz:8.25
Pojawiły się pierwsze kłopoty, nie możemy nawiązać kontaktu z jednym z patrolów.
Rozkazem dowódcy, ja, kapral Ciechanowski, sierżant Michałowski, plutonowy Staszewski.
Mieliśmy ich odszukać za wszelką cenę,.
16.04.2015.godz:9.30
Jezu miłosierny…......co tu się stało?
Dwóch naszych z Formozy zostało rozszarpanych, tak że jedna część ciała była  tu a inna koło koksownika. Ale zaraz brakuje jednej osoby, kapitana Marcina Lutyckiego, gdzie on jest ?
16.04.2015.godz:12.45
Na szczęście obyło się bez żadnych innych ofiar, niestety nadal nie znaleźliśmy Lutyckiego.
16.04.2015godz:17.30
Nareszcie….. znalazł się, schował się w jakimś sklepie za ladą. Opowiadał o jakiś niestworzonych rzeczach, mówił coś o jakiś „Istotach”. Miały one mieć około dwóch metrów wzrostu, z długimi zwisającymi do kolan rękoma. Jak również łysymi głowami bez oczu, i twarzami bez wyrazu.
17.04.2015.godz:21.45
Postanowiliśmy że dzisiaj nie wystawimy warty w mieście tylko przed samym budynkiem przedszkola.
17.04.2015.godz:4.30
Obudził mnie przeraźliwy krzyk, i seria z automatu. Z tego co udało mi się wyciągnąć, z dygocącego ukraińskiego komandosa , to że coś wciągnęło jednego z naszych w ciemność.
17.04.2015godz:7.30
Jedno głośnie postanowiliśmy że skontaktujemy się z bazą, w tym celu mieliśmy zamiar przebić się przez miasto do byłego budynku radia. Podjęliśmy takie kroki po tym jak nasze radio zaprzestało współpracy z naszym radiooperatorem Porucznikiem Nowackim.
17.04.2015.godz18.30
Jak się okazało budynek radia miejskiego nie został do końca opuszczony, gdyż znaleźliśmy „Istoty” o których mówił Lutycki, na szczęście mutanty te padał pod gradem ołowiu.
17.04.2015
Udało się nawiązać kontakt z naczelnym, naszym zadaniem było przetrwać w tym piekle jeszcze dwa dni. Ponieważ za dwie doby z tego szóstego kręgu piekieł, miały nas ocalić helikoptery.
17.04.2015.godz18.56
Jezu….Boże….Pęklaski nie żyje ……..,mutant wciągną go do zsypu na śmieć….nagle ze wszystkich stron zaatakowały nas „Istoty”………Co sił w nogach pobiegłem do wyjścia……
17.04.2015godz.19.00
Nareszcie na dworze, nastąpiła zmiana dowódcy, błyskawiczne przegrupowanie i migiem do bazy .
17.04.2015.godz:Łomot serca dopiero ustał gdy znalazłem się w przedsionku przedszkola, ale to nie koniec zabawy wiedzieliśmy że to coś po nas przyjdzie to się czuło w kościach. Te podenerwowanie było cięższe od powietrza dało je się wyczuci przy każdym wdechu. Zabiliśmy okna deskami , a pod drzwiami ustawiliśmy ckm to musiało wystarczyć.
18.04.2015.godz:4.35
Atak przyszedł z najmniej spodziewanego miejsca, zaatakowali nas z góry a dokładniej przez dziurę w dachu. Sam podczas tej panicznej obrony zabiłem z pięć istot, w pewnym momencie usłyszałem serie wybuchów, to ktoś rzucił pod drzwi odłamkowy aby utorować drogę ucieczki.
18.04.2015.godz:4.37
Wiedziałem że za wszelką cenę muszę się uwolnić z tego piekła, przepchnąłem się przez chordy żołnierzy którzy, tak samo jak ja starali się tylko przeżyć.
18.04.2015.godz:6.10
Wyrwałem się z szponów śmierć tylko nie zrozumiałym dla mnie cudem.
Najważniejsze że nadal żyje, schowałem się w jakiejś piwnicy jak szczur który, został zagnany w ciemny kąt. I najlepiej aby z niego nie wychodził, tak się czuje.
18.04.2015.godz:10.00
Dość tego weź się w garść mówiłem sobie w duchu, nie możesz tak postępować jesteś żołnierzem elitarnej jednostki. Wstałem z celem przeżycia, otarłem krew z rany powstałej w wyniku walki z którymś z mutantów. I ruszyłem w kierunku szpitala miejskiego.
18.04.2015.godz:11.25
Szpital okazał się ogromnym i wielo piętrowym budynkiem, wszedłem do jego czeluść bez żadnych obaw o moje życie. Miałem w sobie takie przekonanie, że nie ważne jakie potworność tam spotkam nie załamie się i osiągnę cel podróży .
18.04.2015.godz:11.40
W podziemiach znalazłem coś ale kompleks badawczy, ale bardziej wyglądało to na laboratorium.
18.04.2015.godz:11.45Według dokumentacji zgromadzonej, były tu przeprowadzane okrutne eksperymenty którymi mogli się poszczyć tylko  Mengele i Heim.
Między innymi i głównie obiektami eksperymentów byli porwani mieszkańcy miasta, ofiary były poddawane ogromnemu promieniowaniu aby następnie badać jego skutki i testować leki.
Okazało się też między innymi że „Istoty” to nic innego jak efekty pseudobadań które, były tu przeprowadzane. Zabrałem jak najwięcej dokumentacji się dało i w pośpiechu uciekłem z tego miejsca kaźni i pseudonauk .
18.04.2015.godz: 12.10
Przeszukiwałem miasto w celu znalezienia jakiś niedobitków z nocnej masakry.
18.04.2015.godz:18.23
Udało się, znalazłem sporą cześć mojego oddziału , i paru Ukraińskich komandosów.
Rozbiliśmy obóz w starym hotelu, mieliśmy jeden cel przeżyć tą noc, do przybycia posiłków.
19.04.2015godz.6.00
Noc była spokojna, żadna istota na odwiedziła na szczęście. Do przybycia posiłków pozostało niecałe trzy godziny.
Prolog

Opuszczałem miasto z przekonaniem że, jakaś cząstka mnie na zawsze umarła. Obiecałem sobie również że pamięci o moich współ towarzyszach nie zginie. Po powrocie zdałem raport w naczelnym dowództwie w obecności najwyższych dowódców Polskich i Ukraińskich. Oficjalna wersja dla obywateli była taka że podczas operacji doszło do zawalenia się stropu budynku gdzie przebywaliśmy. Zostałem awansowany do stopnia półkownika i  odznaczony orderem Krzyża Walecznego, i orderem  Virtuti Militari. Dowództwo główne już szykowało kolejną operacje w Prypeci tym razem eliminacyjno-oczyszczającą i raz na zawsze rozwiązać sprawę pseudo eksperymentów. Aby upamiętnić waleczność żołnierzy powstała specjalna sala honorowa w Warszawie, odbywa się tam co roku msza upamiętniająca tamte wydarzenie.