Zanim wrzucę opowiadanie chciałbym wam zaproponować zajeeee nutke przy której doskonale mi się pisało następne opowiadanie.http://www.youtube.com/watch?v=esG1LrBZ2s
Więc serdecznie zapraszam do przeczytania mojego nowego opowiadania.
Rozdział 2 Brutalna rzeczywistości
Ciemno wszędzie,głucho wszędzie,co to będzie co to będzie.
Jak otworze oczy i wyjme z uszu stopery, to pęknie bombelek klimatu dziadów Mickiewicza.
Jezu znowu trzeba wstać,ogarnąć się wlac w sb litr czarnej z mlekiem i cukrem.Ubrać się i pojechać do jednostki.
Kolejny banalny i bezprecedensowy dzień w pracy.
Jak zwykle zresztą,a mówili ze będzie fajnie w jednostce specjalnej.Po roku służby mogę powiedzieć ogór wielki i dwa bombelki.Zjadłem szybko śniadanie,ubralem się w mundur.Z półki zgarnalem klucze od mojej mazdy.
I pognalem na sygnale przez miasto.Wsluchujac się w słowa piosenki gentelmena serenity.
Drfiftując wjechałem na parking strzeżony.Zaparkowalem swojego smoka, i pobieglem do budynku.
Z podniecenia wbiegalem po schodach co trzeci stopień.Dobiero zwolilem
przed drzwiami gabinetu półkownika. Poprawiłem swój mundur ugladzilem włosy i zapukalem w ogromne dembowe drzwi.
-wejść
Na te słowo nacisnąłem klamkę,i dziarskim krokiem wkroczyłem do jaskini lwa.
Stary(bo tak potocznie nazwaliśmy Kazane) był pochylony nad sterta dokumentacji.Gestem ręki wskazał mi krzesło na które miałem usiąść.
- Kapitanie miło mi pana widzieć, sprawa dla której pana tu wezwałem jest bardzo ale to bardzo delikatna.
- Jak chyba większość w tym fachu panie pułkowniku.
Jaki jest cel misji ?
- W ostatnich miesiącach zaginęły dwie uczennice pierwszej klasy lo.
-A to nie przypadek dla policji.hmh?
- Nie ponieważ splot wydarzeń pozwala nam przypuszczać ze sa one w innym wymiarze.
- Innym wymiarze,jak to o co tu chodzi?
Naś jajogłowi nazwali ten wymiar omegom,jest to równoległy świat do naszego.Z tymi samymi strukturami co nasz wymiar ale inny.
-Aha i ja mam tych dziewczyn tam poszukać,tak?
-Tak, i to jest cel pana misji,rusza pan od zaraz .
Powodzenia kapitanie i prosze pamiętać ze ci którzy upadna raz i się zaraz nie podniosą to nie powstaną nigdy.
Zwlaszcza w jump akty.
PIERWSZY KONTAKT
Przekroczenie wymiaru wiąże się z wieloma nie przyjemnościami takimi jak choroba morska lub krwotok z nosa.W moim przypadku były oba skutki uboczne.Nie dość ze źle się czułem to jeszcze zaczął padać deszcz.Masakra a pomyśleć można było ,ze mogłem siedzieć w ciepłym domciu.
Poszukalem telefonu i zadzwonilem po taksowke,ale gdy wreszcie raczyla przyjechać zdążyłem cały zmoknać.
- Gdzie jedziemy panie kierowniku?
-Hotel Atlanic prosze.
I to tyle jeśli chodziło o rozmowę z taksówkarzem,pod hotelem zapłaciłem mu 20$.Poczym odjechał z głośnym piskiem opon.Mi nie pozostało nic innego jak iść do wejścia hotelu.
Hotel był wystrojony na lata 80 ubiegłego wieku.Podeszlem do kontuaru,i brzdękłem dzwonkiem.
-Chwilę potem pojawił się wysoki facet.
- W czym mogę panu pomóc?
Zapytał znórzonym głosem.
-Rezerwacja na nazwisko Wilk.
- Rzeczywiście,pokój 36 życzę miłego pobytu.
WYWIAD
Zaraz po rozpakowaniu się.I przebraniu się w strój "ROBOCZY"
Ruszylem na miasto,miałem zamiar wyczaic jakas gangste.No i jak bóg zesłał, w odległość stu metrów zauważył em sklep z alkoholem.
Stanąłem pod sklepem,i rozejrzalem się dookoła.Po drugiej stronie stała para chlopak z peleryna i zielonym kombinezonów,
A ona była w jakimś dwu częściowym stroju koloru fioletowego.Obserwowali sklep a raczej chłopaka w płaszczu pod sklepem.Aż tu nagle ten gość do mnie z tekstem.
-Dawaj facet portfel, prawa łapę wyciąga po hajs a w lewej miał berette m9.Jednym ruchem wyrwalem mu klamke z ręki.A pałką teleskopowa uderztlem pod kolanem.
- Eh ta dzisiejsza młodzież,bez kultury i oglady.
Szybką kombinacja rozłożylem jego pistolet,na parę nascie część.I rzuciłem je na asfalt.
-Teraz się ogarnij bo mam do cb pytanie?
.*
Za pazuchy wyciągnąłem dwa zdjęcia i podsunalem pod twarz bandyty.
-Znasz je?
-Znam,ale nic ci nie powiem.
Ukleknalem przed nim, chwycilem go za rękę i zlamalem mu mały palec.
Facet się wydarł, na całą ulice.
- No i jak opowiesz mi o tych dziewczynach.Facet przez łzy kręcił głową w znaku zaprzeczenia.Dlatego zlamalen mu jeszcze palec wskazujący i środkowy.
-Facet darł się na całą ulice.Na nieszczęście dla niego nikogo niebylo oprócz nas i tej pary po drugiej stronie.
- No i jak z twoja pamięcią?
- Te dziewczyny to Nancy i Tristal.To córki Slade'a.
- Hmh kto to Slade'a,?
-Wróg publiczny numer 1, czarny charakter,szef szefów.
- Okey gdzie mogę się pytac o dziewczyny.
- Pan poszuka Bila Numerek albo X to sa chlopacy Nancy i Tristal.
- No widzisz jednak potrafisz być grzeczny.Masz tu trzysta dolców za straty moralne.
Ta para po drugiej stronie się dziwnie patrzyła na mnie.A ja się do nich uśmiechnąłem i pomachałem na pożegnanie.
będac już w hotelu.Na stole zauważyłem telefon komórkowy i kartkę z nr.
poniedziałek, 18 listopada 2013
sobota, 9 listopada 2013
Młodzi tytani sprawa organizacji N.O.V.A
Gdzieś w POlsce
-I co panie komendancie,co zrobimy w sprawie.Jak je tam było.
-Nancy
-No właśnie tej Nancy?
-Trudno powiedzieć,dowody są raczej poszlakowe....
-Panie komendancie to nie telewizja,a mynie jesteśmy dziennikarzami.
Krótko zwięźle i na temat.
-Szczerze gówno mamy,i nie wiem co z tym faktem zrobić.Nowak może ty masz jakiś pomysł?
-Ja bym zadzwonił do pułkownika Kazany, jego odział zajmuje się paranormalnymi sprawami.
Komendant zesztywniał na samą myśl o Kazanie.Chociaż nigdy go nie widział na własne oczy, różne słyszał o nim plotki. Ale nic innego mu w końcu nie pozostało,ponieważ nic w tej sprawie się nie kleiło. Zeznania dyrektora i nauczycieli zaprzeczają istnieniu tej dziewczyny. A opowieści rodziców i monitoring szkolny i w końcu sama dokumentacja obalają zeznania pracowników szkoły. -Panie komendancie,jaka jest pana decyzja w sprawie tej nastolatki. -Poproszę was abyście opuścili mój gabinet,muszę wykonać szybki telefon. Gdy dwójka detektywów opuściła pomieszczenie komendanta.a on został sam ze swoimi myślami. Poczuł bezsilność wobec tej sprawy. Rozsiadł sie wygodnie w fotel, zapalił zapalił papierosa marki camel i sięgnął po słuchawkę telefonu. Wykręcił znany mu numer,w słuchawce rozległ się dudniący męski głos. -Ministerstwo Obrony Narodowej,słucham.
- Porucznik Jędrzej Kołym,ja do pułkownika Kazany.
Komendant zesztywniał na samą myśl o Kazanie.Chociaż nigdy go nie widział na własne oczy, różne słyszał o nim plotki. Ale nic innego mu w końcu nie pozostało,ponieważ nic w tej sprawie się nie kleiło. Zeznania dyrektora i nauczycieli zaprzeczają istnieniu tej dziewczyny. A opowieści rodziców i monitoring szkolny i w końcu sama dokumentacja obalają zeznania pracowników szkoły. -Panie komendancie,jaka jest pana decyzja w sprawie tej nastolatki. -Poproszę was abyście opuścili mój gabinet,muszę wykonać szybki telefon. Gdy dwójka detektywów opuściła pomieszczenie komendanta.a on został sam ze swoimi myślami. Poczuł bezsilność wobec tej sprawy. Rozsiadł sie wygodnie w fotel, zapalił zapalił papierosa marki camel i sięgnął po słuchawkę telefonu. Wykręcił znany mu numer,w słuchawce rozległ się dudniący męski głos. -Ministerstwo Obrony Narodowej,słucham.
- Porucznik Jędrzej Kołym,ja do pułkownika Kazany.
Stwierdzenie
Na razie zrobie sobie przerwę w opowiadaniu jeden strzał,bo ostatnio skupiłem się bardziej na innym opowiadaniu.Pt,Młodzi tytani sprawa organizacji N.O.V.A.Pewnie każdy słyszał o bajce Młodzi tytani.Więc pozwólcie że przybliżę wam ich dotychczas nie opisaną historię.W opowiadaniu pojawią się dwie osoby nowe Nancy i Triscel. Zapraszam więc serdecznie do przeczytania mojego opowiadania.
Wasz Młodociany Pisarz
Wolffi.
Wasz Młodociany Pisarz
Wolffi.
Subskrybuj:
Posty (Atom)