sobota, 9 listopada 2013

Młodzi tytani sprawa organizacji N.O.V.A

Gdzieś w POlsce -I co panie komendancie,co zrobimy w sprawie.Jak je tam było. -Nancy -No właśnie tej Nancy? -Trudno powiedzieć,dowody są raczej poszlakowe.... -Panie komendancie to nie telewizja,a mynie jesteśmy dziennikarzami. Krótko zwięźle i na temat. -Szczerze gówno mamy,i nie wiem co z tym faktem zrobić.Nowak może ty masz jakiś pomysł? -Ja bym zadzwonił do pułkownika Kazany, jego odział zajmuje się paranormalnymi sprawami.
Komendant zesztywniał na samą myśl o Kazanie.Chociaż nigdy go nie widział na własne oczy, różne słyszał o nim plotki. Ale nic innego mu w końcu nie pozostało,ponieważ nic w tej sprawie się nie kleiło. Zeznania dyrektora i nauczycieli zaprzeczają istnieniu tej dziewczyny. A opowieści rodziców i monitoring szkolny i w końcu sama dokumentacja obalają zeznania pracowników szkoły. -Panie komendancie,jaka jest pana decyzja w sprawie tej nastolatki. -Poproszę was abyście opuścili mój gabinet,muszę wykonać szybki telefon. Gdy dwójka detektywów opuściła pomieszczenie komendanta.a on został sam ze swoimi myślami. Poczuł bezsilność wobec tej sprawy. Rozsiadł sie wygodnie w fotel, zapalił zapalił papierosa marki camel i sięgnął po słuchawkę telefonu. Wykręcił znany mu numer,w słuchawce rozległ się dudniący męski głos. -Ministerstwo Obrony Narodowej,słucham.
- Porucznik Jędrzej Kołym,ja do pułkownika Kazany. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz