poniedziałek, 24 lutego 2014

Front Europejski cz.4

2050.04.07
(E: Eitharda)
(K: Kasandra)
(St:Stai’ Ethe)
E: Czy może ktoś mi w wytłumaczyć łaskawie, co się wydarzyło w Nowym Meksyku?
K: Doszło do odwetu za Londyn.
E: Za jaki Londyn? Czy ty myślisz co mówisz?
Tam nic się takiego wcale nie wydarzyło, ledwo parę egzekucji i już krwawy Londyn.
K: Parę egzekucji? Eithardzie ty wiesz jaka tam została zorganizowana rzeźnia. Rozumiem powieść paru najwyższych dowódców, lub ukarać przykładanie paru mieszkańców.
Ale nie wybić całe dowództwo i wieszać ludzi na latarniach.
St: Kasandro ty nie rozumiesz, że albo oni albo my?
K: No właśnie nie rozumiem tego ? Eithardzie może mi wytłumaczysz również, dlaczego po wkroczeniu wojsk generała At’Sea do Londynu, grupa do działań specjalnych wymordowała wszystkich pacjentów i personel szpitala ?
E: To były konieczne kroki, aby pokazać społeczeństwu kto tu rządzi.
K: To jak wytłumaczysz obozy pracy, rozsiane po całej Anglii, i działalność tajnej policji.
E: Przepraszam cię Kasandro ale zapotrzebowanie na materiały wojenne są ogromne, i przecież nie możemy wykorzystywać naszych obywateli.
K: Czyli naszych nie możemy przemęczać, ale ludzi można wykorzystywać do granic możliwość.
St: Tak możemy, bo są naszymi niewolnikami i bez naszej pomocy nie potrafili by swobodne egzystować.
K: Hm a jakie macie wytłumaczenie na działalność Szafrany, tajnej policji Politycznej, polujące na ludzi zaangażowanych w działalność społeczną.
E:  Szafrana jest potrzebna aby utrzymywać porządek, wśród tych zwierząt.
K: Gdyby nie te zwierzęta nasi obywatele nadal by umierali na zapalenie płuc, a żołnierze walczyli by mieczami i kamieniami.
E: Kasandro skończ wreszcie gadać te bzdury, i idź do naszej komnaty, tam mi się bardziej przydasz zaraz niż tu, nad mapami.
K: Eh niech ci będzie Eithardzie mam nadzieje że wiesz co robisz.
E: Wiem co robie kochanie.
Po czym pocałował ją w namiętnie usta, i gdy tylko wyszła z sali zwrócił się ponownie do Stah Ehe.
E: Nareszcie udało mi się ją udobruchać.
St: Nie masz łatwo z Kasandrą bracie.
E: A ty z Tamarą niby masz łatwo?
St: Nie jest łatwo.
E: Hahahah święta prawda, ale dosyć tych śmiechów. Jutro rozpoczynamy przerzut sprzętu i żołnierzy z Anglii do Afryki, korytarzem Atlantyckim.
St: Mogą być jakieś komplikacje?

E: W tej perspektywie żądnych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz